Producenci nawigacji robią wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić konsumentom wyroby najwyższej jakości, wolne od błędów i niedoróbek. Masowe wytwarzanie podzespołów i składanie ich w całość wiąże się jednak z pewnym marginesem wadliwych egzemplarzy – nie wszystkie z nich daje się oddzielić od reszty w ramach kontroli jakości. Zwykle nie ma z tym problemu, jednakże może się zdarzyć, iż w ręce konsumenta trafi nawigacja, która nie będzie pracować tak, jak od niej oczekuje. Jednym z przejawów takiego stanu rzeczy mogą być niedokładne współrzędne podawane przez procesor i wskutek tego – złe decyzje odnośnie wyboru trasy. Jakie mogą być przyczyny?

 

Sercem każdej nawigacji GPS jest odbiornik zdolny do odbierania sygnałów z satelitów tworzących fundament całego systemu. Zdarza się, że odbiorniki generują zakłócenia, które po prostu przekłamują rzeczywiste wyniki. Jeśli elementy urządzenia zostały źle spasowane i odbiornik dotyka jakiegoś układu scalonego, może dochodzić do mikro-wyładowań, które nie uszkadzają całości, ale uniemożliwiają odbiornikowi optymalną pracę. Po oddaniu nawigacji do serwisu, technicy usuwają takie usterki bez problemu i wszystko jest już w porządku.

 

Gorzej, jeśli odbiornik został źle wykonany i sam w sobie stanowi źródło kłopotów. Teoretycznie można go wymienić na nowy, ale taka naprawa nie zawsze jest ekonomicznie opłacalna. Jeżeli gwarancja na urządzenie się skończyła, serwisanci radzą często, by zainwestować w zakup nowego produktu.

LG zaplanowane w mieście Legnica remonty są drogie